Do naszej redakcji zgłosił się jeden z mieszkańców powiatu, który próbuje uzyskać od burmistrza Marka Banaszka podstawowe informacje w trybie ustawowego dostępu do informacji publicznej. Mężczyzna jest oburzony postawą władz, która ciągle odsyła go z kwitkiem. Sprawa trafiła do sądu.
Informacje dotyczą m.in. stanu zatrudnienia w Urzędzie Miasta Józefowa, kwot, jakie Urząd Miasta Józefowa wypłacił w każdym roku tytułem wynagrodzeń za pracę i z tytułu umów cywilnoprawnych, wysokości wynagrodzenia jakie otrzymał w każdym roku kalendarzowym ówcześnie urzędujący Burmistrz, wysokości ogólnych kosztów związanych z utrzymaniem Urzędu Miasta Józefowa czy wysokości zadłużenia miasta w poprzednich latach. Zapytano też o wydatki Miasta Józefów na inwestycje wraz z podaniem ile procent budżetu pochłonęły.
Początkowo, w odpowiedzi na wniosek mieszkańca, burmistrz odmówił udostępnienia danych. W związku z tym w marcu złożono formalne zażalenie, które zostało rozpatrzone przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze (SKO). Decyzją z dnia 15 kwietnia, SKO nakazało burmistrzowi udostępnienie żądanych informacji. Jednak zamiast dostarczyć wymagane dane, burmistrz miał oświadczyć, że zostały one zagubione. Warto zaznaczyć, że chodzi o informacje płacowe, które zgodnie z przepisami powinny być archiwizowane przez 50 lat.
Czy burmistrz rzeczywiście zgubił dane, które powinny być przechowywane przez pół wieku, czy może to kolejna próba uniknięcia udostępnienia informacji publicznej? Mieszkaniec powiatu nie zamierza rezygnować i planuje dalsze kroki prawne w celu uzyskania odpowiedzi.
Cała sytuacja budzi spore obawy o transparentność władz Józefowa. Czy burmistrz się czegoś obawia? Sprawie będziemy się przyglądać.
Redakcja